GPX
https://forum.rat-adv.org/t/pabianice-belchatow-przedborz-sielpia-191-km-gpx/4156
Trasa między dwoma województwami - spod Łodzi (zjazd z asfaltu za Pabianicami) przez okolice Bełchatowa, później na Przedbórz i do zalewu w Sielpi w województwie świętokrzyskim.
Trasę przejechałem na DR-Z 400 samotnie na dwa razy, bo zastał mnie zmierzch, więc postanowiłem wrócić za 2 dni (raz od Łodzi do Przedborza, a drugi raz od Sielpi do Przedborza).
Ciężko mi jednoznacznie określić jej poziom, bo to 200 km, więc jest mocno zróżnicowany. Najprościej mówiąc, część od Łodzi do Przedborza jest łatwiejsza, z odcinkami piaskowymi, sporymi kawałkami szybkich szutrów, trochę leśnych dróg (okazjonalnie z koleinami). Wydaje mi się, że jest to też trasa dość znacząco uzależniona od pogody - ja jechałem, jak było sucho, więc było mało błota, ale kilka odcinków piaszczystych po deszczu może być jeszcze trudniejszych. Ten odcinek trasy oznaczyłbym jako łatwy/średni.
Natomiast od Przedborza do Sielpi poziom trudności wyraźnie wzrasta. Są lekkie podjazdy w okolicach samego Przedborza, są błota, mokradła/bagna (nawet w tak dobrą, suchą pogodę), są ledwo widoczne (albo wręcz całkowicie zarośnięte) drogi polne, są kamienie, piachy, koleiny. W zasadzie jest wszystko, czego można sobie życzyć od trasy terenowej oprócz poważniejszych podjazdów/zjazdów.
Ten odcinek uznałbym za trasę średnią/trudną.
Trasę dodaję w łódzkim, bo 2/3 jej długości przebiega w tym województwie, chociaż wydaje mi się, że to odcinek świętokrzyski jest ciekawszy i na pewno bardziej wymagający.
Musiałem skorygować pewne odcinki ze względu na niespodzianki - w jednym miejscu lokalsi ustawili szlaban bez możliwości podniesienia. Mam przekonanie graniczące z pewnością, że jest tam nielegalnie, ale nie drążę. Wyznaczyłem objazd. W innym miejscu na mapie nie było widać rowów melioracyjnych w okolicy rzeki. Samą rzekę można przejechać, ale stanąłem w sporym prostokącie otoczonym rowami. Być może bardziej wprawieni by to przejechali, ale ja, zwłaszcza będąc sam, nie ryzykowałem. Również wyznaczyłem objazd.
Zweryfikowałem legalność trasy za pomocą map RATs. Został jeden odcinek rzędu kilkunastu metrów, który idzie przez LP, ale pominięcie go skutkowałoby dużym objazdem i sporą stratą na atrakcyjności trasy. Dlatego zdecydowałem się go zostawić uznając, że kilkanaście metrów na 200 km to dopuszczalna “pomyłka”
Jeśli dobrze rozumiem, trasa powinna spełniać wymogi poziomu pełnego.
Ustawiam status “dla kartografa”, chociaż wydaje mi się, że może iść do zwiadowcy. Ja przejechałem ją w całości w zeszły weekend.
Pozdrrrrr