Pętla dookoła Odry pomiędzy Raciborzem a Bierawą, 69 km, autor: Kruchy

image
plik do pobrania dla osób z uprawnieniami:
gpx

Witam wszystkich!

To będzie mój pierwszy wpis oraz pierwsza trasa, więc będę wdzięczny za wszelkie uwagi :slight_smile: . Tą trasę robię dość często (w różnych wariantach) ponieważ jest bardzo widokowa… i blisko mojego domu. Jeżdżę w terenie na Yamasze DT125 oraz oponach Pirelli MT21, więc bierzcie proszę poprawkę na to co mi może wydawać się łatwe, może być nie do przejechania na dużym GSie z bagażami.

Generalnie zaproponowana trasa z kilkoma wyjątkami jest stosunkowo łatwa i do przejechania na każdym motocyklu w warunkach suchych. Kiedy popada, po zachodniej stronie Odry jest glina i robi się ślisko jak na lodzie, ale to jest jedynie 10% trasy i mamy alternatywy aby to objechać asfaltem - szczegóły podam w dalszej części opisu. 70% trasy idzie przy wałach przeciwpowodziowych na Odrze. Jazda po wałach jest nielegalna, ale wzdłuż nich idą drogi rolne najczęściej po obu stronach. Co kilkaset metrów są przejazdy dla traktorów aby mogły dostać się do łąk zalewowych, więc można je wykorzystać do przeskoczenia na drugą stronę. W moim przypadku mogę przejechać przez wał w dosłownie każdym miejscu, ale wymaga to czasami dobrych opon i/lub lekkiego motóra i/lub umiejętności. Każdy niech sam decyduje czy jechać po tracku 2 metry w lewo czy w prawo :slight_smile: .

Prawie każde miejsce przy Odrze jest warte zatrzymania i zrobienia odpoczynku… każdy sobie takie miejsce znajdzie wg gustu. Biwakować można również prawie wszędzie - gdyby ktoś miał jakieś pretensje to odpowiadamy że jesteśmy na rybach i temat jest zakończony :rofl: . Wędkarzy jest w tej okolicy dużo, szczególnie na weekend podjeżdżają swoimi kamperami pod samą Odrę.

Poniżej opiszę trasę zgdonie z GPX, bo tak było mi lepiej. Jeśli ktoś będzie zaczynał jazdę w innym miejscu, to proszę zacząć czytać dalej :slight_smile: . Trasę objechałem dla zrobienia sprawdzonego tracka dzisiaj, czyli 15.01.2023… w deszczu przez 50% trasy, brakowało tylko śniegu :wink: . Mamy więc sprawdzone “worst case scenario”.

Początkowo jedziemy kilka kilometrów bardzo lokalnym asfaltem, lub szutrem. Na 4,1 km przejeżdżamy rolnikowi obok podwórka.
image

To jest gospodarstwo agroturystyczne, więc chętnie witają tam gości. Często tam jeżdżę i nigdy nie miałem żadnych nieprzyjemności… więc bez obaw.

Za mostem na Odrze skręcamy od razu w lewo zgodnie z trackiem i tutaj zaczyna się właściwa jazda wzdłuż wałów… a to po jednej stronie, a to po drugiej, a to wałem… nie wałem nie :wink: . Drogi na tym odcinku są wysypane kamykami (na mój gust czasem zbyt dużymi), więc w większości nie ma tu problemu z błotem

W ten sposób dojeżdżamy w okolicę pałacu w Sławikowie. w tym miejscu jest jeden odcinek, który może być ciężki do przejechania po deszczu lub ciężkim motocyklem, więc można tutaj zrobić objazd pokazany na mapce i dostępny w tracku:

Tutaj robimy przystanek przy pałacu. Jest teraz niestety ogrodzony i dostępny do zwiedzania jedynie latem w weekend, ale przynajmniej ktoś zaczął nad tym obiektem czuwać i dbać o niego. Trzymam kciuki za powodzenie. Poniżej zdjęcia pałacu:

… a tutaj można schować maszynę przed deszczem :wink: :

Przepraszam za jakość zdjęć ale dzisiaj mi telefon cały przemókł od tego deszczu. Oprócz oglądania pałacu polecam również zwiedzić grobowiec, który znajduje się w parku. Miejsce jest pokazane na mojej mapce powyżej. Można tam dojść pieszo (kilkadziesiąt metrów), lub podjechać jeśli nikogo nie ma w tygodniu :wink: :slight_smile:

Obejdźcie obiekt dookoła ponieważ z drugiej strony jest wejście do grobowca (zdjęcia są robione wcześniej, efekt cieplarniany nie jest jeszcze tak intensywny :slight_smile: ):

Wsiadamy na motory i jedziemy dalej parę kilometrów aż do ruin pałacu Eichendorfów w Łubowicach (znowu sorry za jakość zdjęcia):

Tutaj polecam krótki spacer scieżką dydaktyczną, można się zdziwić jakie ostre klify są na obrzeżach skarpy. Następnie jedziemy dalej wracając się 100m drogą którą tu dojechaliśmy. Gdy zjedziemy z asfaltu mamy krótki odcinek płaski, który w razie deszczu zamienia się w gliniaste bagno. W porze suchej każdy tu przejedzie. Alternatywą jest jazda asfaltem powyżej aż do wałów - na wałach jest już ok. W ten sposób wałami zbliżamy się do Raciborza przejeżdżając po drodze pod nową obwodnicą miasta:

W samym Raciborzu jedziemy z wiadomych względów głównymi drogami. Jesteśmy ograniczeni przez 2 mosty na Odrze - uwaga na ostry zjazd zaraz za drugim mostem po wyjeździe z miasta. Robimy tu zwrot 180 stopni aby za 30 metrów przejechać pod mostem, który przed chwilą przejechaliśmy.
image

Zjazd jest trawiasty i łagodny w każdych warunkach, nie ma się czego bać.

Następnie skręcamy pod mostem w prawo:

Od tego miejsca jedziemy już aż do końca przez następne kilkanaście kilometrów wzdłuż wałów… po lewej lub prawej :wink:

W trakcie pór roku kiedy wegetacja jest uboga, można praktycznie po tych łąkach jeździć gdzie się chce, trzymajcie się jedynie już istniejących ścieżek zrobionych przez wędkarzy, ale najlepiej trzymać się ścieżek przy wałach lub wzdłuż brzegu Odry.

Po drodze mijamy stawy na Łęgu:

… oraz miejsce gdzie Rudka wpada do Odry. Teraz bez problemu dojeżdżamy w miejsce startu zamykając pętlę.

Trasa ma duży potencja pozwalający tworzyć wiele dróg alternatywnych. Ja starałem się ją troszkę “ułagodzić” aby osoby na cięższych maszynach też dały radę. Normalnie mam swoje ścieżki alternatywne, ale nie nadają się na każde warunki pogodowe. Na trasie mamy “0” lasów, więc ten aspekt legalności nie trzeba potwierdzać.

Pozdrawiam
Janusz

2 polubienia

Zwiad zrobiony.

Na wstępie zaznaczę, że pojechałem trasę w odwrotnym kierunku, gdyż OsmAnd za cholerę nie chciał nawigować poprawnie w normalnym kierunku.

Podsumowanie:
Przepiękna trasa! Zdecydowanie zasługuje na stanie się pełnoprawną trasą na forum.

Warunki offroad:
Przez większość czasu pod kołami jest dość krótka trawa lub ziemia/żwirek. Nawierzchnie te mają to do siebie, że są bardzo łatwe i przewidywalne w warunkach suchych, a stają się wyjątkowo zdradliwe. Trzeba mieć to na uwadze.Większość trasy można zakwalifikować jako “autostrady offroadowe”, więc można lecieć 60km/h bez strachu.
Jeśli chodzi o miejsca typu “wieczne błoto” i ogromne kałuże, to nie przypominam sobie żadnych szczególnych przypadków na trasie - oczywiście zdarzają się kałuże i miejsca, w których pomyślałem “noo, tu po solidnych opadach może być ciekawie”, ale nie miały więcej, niż 2m długości i zazwyczaj dało by się je ominąć.
Wskazany w opisie szczególnie trudny fragment absolutnie nie był trudny. Było tylko trochę więcej krzaków z boku do zgarniania kolanem, ale powierzchnia pod kołami całkiem równa i bez kolein.

Według mnie jazda samym wałem jest wyjątkowo nudna. Polecam używanie dróg prowadzących wzdłuż wału (najczęściej można sobie wybrać stronę) - są ciekawsze i w sumie bezpieczniejsze w razie utraty kontroli.

Ruiny zamków na trasie są super - warto się zatrzymać. Po opisie spodziewałem się marnego murku wystającego z ziemi dumnie nazywanego ruinami zamku, ale pozytywnie się zaskoczyłem i to w obu przypadkach.

Podsumowując, w porze suchej trasę oceniam na łatwą, spokojnie do zrobienia nawet ciężkim sprzętem z sakwami. W porze mokrej bez opony typu kostka może być trudno, a na pewno bardzo, bardzo powoli.

Co poszło nie tak:

  • Na początku nie ogarnąłem, że nitka trasy prowadzi samym wałem, a niekoniecznie trzeba nim jechać - pierwsze 200 metrów przejechałem dosłownie skrajem pola kukurydzy w trawie po pas i koleinach.

  • We wsi Księża Łąka natknąłem się na zakaz wjazdu (foto). Wyznaczyłem objazd ulicę dalej już legalnie (uwzględnione w poprawionym GPX).

  • Odcinek od punktu “Przejazd pod mostem” 100m na północ był bardzo mocno zarośnięty i miał trochę kolein pod roślinnością. To był chyba najtrudniejszy fragment (wciąż, nie jest to jakiś poziom extreme)

  • W kilku miejscach trasa “przelatuje” przez nasypy, które trzeba ominąć dość ostrymi zakrętami. Poprawię to w moim GPX, bo powstało ryzyko, że ktoś się zapatrzy w nawigację i wjedzie z dużą szybkością w skarpę. Z całego serca odradzam wybór północnej drogi wzdłuż nasypu między wioskami Ruda Dziergowska i Księża Łąka.

Kilka fotek z przejazdu:




1 polubienie