Podlaskie dziczenie - 946 km, autor: kemot

Narew, Tykocin, Podlaskie Puszcze i Polscy Tatarzy. Egzotycznie brzmiące nazwy potraw i nie banalne nalewki. Szutrówki najwyższej kategorii, a o duchu puszczy nie wspomnę. Kto był ten wie, a kto nie był to koniecznie musi spróbować :slight_smile:

GPX zawiera trasę główna i objazdy trudnych odcinków w formie segmentów. Punkty POI informują o głównych atrakcjach, objazdach i trudnych odcinkach.

Trasa rozpoczyna się oraz kończy w Zambrowie na stacji Moya [gdzie można zatankować i umyć dzika po dziczeniu} i przebiega północną częścią województwa podlaskiego, a skoncentrowana jest wokół Białegostoku w trójkącie trzech parków narodowych: Narwiańskiego, Biebrzańskiego i Białowieskiego. Na znacznej części trasy towarzyszą nam trzy piękne rzeki: Narew, Biebrza i Bug. W południowej części przejeżdżamy przez Park Krajobrazowy Przełomu Bugu z jego “stolicą” w miejscowości Mielnik, w której koneserzy wina mogą skosztować wina prosto z winnicy Korol, a na obiad spożyć pyszne czebureki w restauracji Nowa Wczasowa. Podążając za trasą mamy okazję zapoznać się z barwną kulturą prawosławia napotykając po drodze kolorowe cerkwie, pustelnie, sanktuaria i krainę otwartych okiennic. W tej części trasy natkniemy się też na OS, który bez względu na rodzaj pogody doprowadzi nas do rozpaczy. Pocieszeniem niech będzie informacja, że to końcówka tej części segmentu trasy i tuż za rogiem czeka na nas wygodne łóżko w podlaskiej agroturystyce.
Wschodnia część trasy to kraina polskich muzułmanów, których historię z ogromnym zapałem, dystansem do życia i wyważonym humorem opowiada w meczecie w Kruszynianach tamtejszy imam. Zwiedzanie Kruszynian należy zwieńczyć ucztą w Tatarskiej Jurcie. Po wizycie w Kruszynianach podążymy szlakiem polskich tatarów mijając pamiątkowe pomniki i meczet oraz cmentarz muzułmański w Bohonikach. Muskając Białoruską granicę należy pamiętać przebywając w tej części trasy aby zgłosić do straży granicznej swoją obecność w tym rejonie, co nie uchroni nas co prawda przed ewentualną kontrolą pograniczników ale stanowczo skróci jej czas.
Dalej ku północy trasa pokieruje nas malowniczym brzegiem rzeki Biebrzy, gdzie spotkamy całą gamę niespotykanych na co dzień ptaków. Tu proponuję zatrzymać się, wyłączyć silnik i posłuch co do powiedzenia ma nam natura. Po chwili odpoczynku przejeżdżając przez drewniany most w Dolistowie Starym możemy odwiedzić lawendowe pole, a następnie dotrzemy do kameralnego Tykocina z majestatycznym zamkiem, monumentalnym rynkiem, odrestaurowaną synagogą i śniadaniem w restauracji Alumnat, po którym tamtejszy lokaj musi podstawiać nam taboret aby dosiąść motocykla. Dalej podążymy obrzeżami Narwiańskiego Parku Narodowego, mijając po drodze wieże widokowe i zerwany most w Kruszewie. Następnie Kiermusy z zagrodą żubrów i karczmą Rzym w której możemy podpisać stosowne papiery.
Kolejno mknąc przez podlaskie knieje i piaskowe drogi o jakich nam się nie śniło w najgorszych koszmarach docieramy do Nadnarwiańskiego Szlaku Schronów Bojowych rozpoczynając od majestatycznego widoku z Góry Strękowej. Następnie OS-em, po którym pokochamy pioch albo trauma pozostanie na całe życie, przez podlaskie chaszcze, traktem który pogłębi banana na twarzy lub utrwali traumę dotrzemy do drewnianego mostu na Narwii. Stąd przez most w Łomży mijając ruiny schronów i pomnik radzieckiej myśli technicznej czołg T-34, dotrzemy do miasteczka Nowogród, w którym możemy zabawić na dłużej zwiedzając Skanen Kurpiowski. Teraz już rzut beretem do końca trasy ale to nie oznacza końca atrakcji. Na tym krótkim odcinku spotkamy jeszcze kilka OS-ów, które utrzymają poziom adrenaliny na odpowiednim poziomie. Trasę kończymy w Zambrowie na stacji paliw Moya.

Poniżej dokumentacja zdjęciowa czego spodziewać się po drodze

































GPX:
https://forum.rat-adv.org/t/podlaskie-dziczenie-946-km-gpx/3643

1 polubienie